goska_bs |
Wysłany: Czw 15:14, 27 Wrz 2007 Temat postu: Uśpijcie je wszystkie i pochowajcie razem ze mną |
|
Uśpijcie je wszystkie i pochowajcie razem ze mną…
Jedno zdanie w testamencie i wyrok na całą trzynastkę. Nikt
ostatniej woli nie wypełni, one chcą żyć. Tylko sytuacja jest
beznadziejna. Jest 24 września, czas jaki został im dany to 22 dni.
Do 15 października mieszkanie musi zostać opróżnione. Urzędników nie
interesuje fakt, że 13 kotów nagle traci dach nad głową. „Umrzeć,
tego się nie robi kotu…”, ale ludzie umierają, a one zostają same,
skazane na łaskę człowieka. Z ludźmi to jest tak, ze każdy sam
decyduje o swoim losie i nawet jeśli bardzo zboczy z drogi
szczęścia, to tylko od niego zależy, gdzie dalej pokieruje swoje
kroki by na tę drogę powrócić. Z kotami jest tak, że to wszystko
zależy od nas, ludzi. Bo co może zrobić sam kot? Jak odnaleźć drogę
w gąszczu ludzkich dróg? Jak trafić na tą, która zaprowadzi do
szczęścia?
Jest godzina 17.30, podjeżdżamy do domu, w którym jeszcze niedawno
żyła kobieta, która dała im dom. Może nie najlepszy, może nie
wymarzony, ale dom. Teraz zabrakło jego fundamentów. Jej już nie ma,
jest tylko jej konkubent, mąż, do 15 października, potem i ten
fundament tego domu przestanie istnieć.
Wchodzimy, zapach mnie poraża, koty mają tylko jedną prowizoryczną
kuwetę. Siedzą grzecznie, na kanapie, na oknie, na specjalnie
przymocowanej do drzwi półce. Siedzą i czekają. Jedne bardziej ufne,
drugie mniej, inne zupełnie wycofane. Każdy z nich ma swoją
historię, swoje imię i długie lata życia przed sobą… chyba…
Sytuacja jest na prawdę dramatyczna, bo goni czas, bo jest go coraz
mniej i nie chce się zatrzymać.
Z 13 domu pojechały dotychczas 2. Im się udało. Reszta siedzi na
zegarowej bombie, czas niestety nie stoi w miejscu.
Błagamy o pomoc, o domy tymczasowe nim będzie za późno, nie mamy
gdzie ich umieścić.
Koty mają od 2 do 4 lat, ich stan ogólny jest dobry, niektóre
potrzebują przemycia i zakraplania oczu, niektóre wizyty u dentysty
i ściągania kamienia.
Kontakt w sprawie adopcji:
Kaja Grabowska tel. 604-172-520 gg: 1010786 mail: kaja@niechcianeizapomniane.org
Możliwy transport na terenie całego kraju!
Więcej informacji http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=66227
1. Murzyn
Murzyn to taki kot-miś, ma dużą masę i tyle. Spokojny, sprawiał wrażenie troszkę ciapowatego. Złapany do odpchlenia po prostu został odpchlony, bez zbędnego gadania. Jest bardzo duży, choć myślę, że spokojnie na dobrej karmie jeszcze powinien przybrać - jest na prawdę dużym kocurkiem. Murzynek jest wykastrowany, na pierwszy rzut oka trzeba mu zrobić kosmetykę ząbków oraz wziąć się za leczenie oczek (ropieją). Murzyn wychował się z psami. Jest wykastrowany.
2. Jamcin
Jamcin rudy wykastrowany kocurek. Uwielbia kontakt z człowiekiem i spanie w łóżku. Taka duża ciapa.
3. Funio
Piękny burasek w wyraźnymi pręgami i ogromnym smutkiem w oczach.
Nieśmiały. Jest wykastrowany.
4. Iskierka
Iskierka ma bardzo ciekawą urodę, "perski" pyszczek i ogromne, okrągłe oczy. Ma lekkie bielmo na oczku i niesamowitą urodę Bardzo spokojna koteczka, większość czasu spędza na półce na drzwiach, ma tam swój azyl. Jest smutna, pogłaskana jednak odżywa, przytula główkę do ręki. Iskierka, pewnie kiedyś miała w oczach iskierki, teraz ma smutek. Jest wysterylizowana.
5. Kropek
Kropek to kwintesencja kociej ciapowatosci i misiowatości. Kot wielkolud. Dotknięty od razu mruczy pięknym basem i łapkuje głaszczącego. Spragniony pieszczot i uwagi. Ma śmieszne, piegowate wargi i wyraz twarzy "tęskniacego za rozumem". Ale widać, że ma wielkie serce, które chce kochać. Komuś, kto da mu szansę odda je całe chcąc tylko w zamian odrobiny zainteresowania i kilka głasków na dzień dobry.
6. Perełka
Perełka to delikatna bura koteczka o orzechowych oczach.
Ma piękne, błyszczące futerko i elektryzujące spojrzenie. Jest wysterylizowana.
Kontakt w sprawie adopcji:
7. Platynka
Platynka srebrzysta nieśmiała, bardzo przerażona koteczka, złapana aż się trzęsła. Ma niesamowite, srebrne futerko. Zdjęcia absolutnie nie oddają urody tej przestraszonej koteczki, która najchętniej schowała by sie w mysią dziurę. Myślę, ze gdyby dostała szansę na dom, szybko by rozkwitła i zrozumiałą, ze nie wszyscy ludzie są źli. Głaskana po głowie nie kuliła się, ma miękkie futerko. Jest wysterylizowana.
8. Tuptuś
Tuptuś przepiękny rudy kot, zdrowiutki, ma śliczne futerko. Jest młodziutki i bardzo proludzki. Jest wykastrowany.
9. Znajda
Znajda to miły kocurek, znaleziony na ulicy stad jego imię.
Bardzo spokojny kot o spojrzeniu pełnym smutku. W sumie nie ma w nim nic specjalnego, nie jest ani rudy, ani przebojowy, jednak coś w nim przyciąga. Może właśnie to pełne smutku i tęsknoty spojrzenie? Bardzo łagodny, nie narzucający się, po prostu czekający na chwilę uwagi. Jeden z kiełków ma bardzo wystający, być może trzeba będzie go usunąć. On potrzebuje na prawdę niewiele, tylko chwilę uwagi, tylko tyle, by się nad nim na troszkę zatrzymać i pogładzić go po główce. Jest wykastrowany.
10. Myszka
Myszka to drobna buraska, która jest przerażona zamieszaniem związanym ze śmiercią jej Pani. Nie wykazuje agresji - ucieka albo kuli się w kąciku. W domu doświadczonego, cierpliwego opiekuna z pewnością rozkwitnie. Jest wysterylizowana. |
|