Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kicia :*
Dołączył: 23 Sty 2008
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Looblyn City
|
Wysłany: Pon 22:04, 14 Kwi 2008 Temat postu: Zestresowana? |
|
|
Mamy kotkę. W zasadzie jest to kotka wszystkich sąsiadów, lecz najczęściej przebywa u nas. (Była kotem pewnej rodziny, która się wyprowadziła). Jest z nią mały problem - załatwia się od pewnego czasu w naszym domu lub na wycieraczkę na klatce schodowej. Siku robi zawsze na wycieraczkę, natomiast kupę... w kąciku, gdzie otwierają się drzwi wejściowe. Ostatnio załatwiła się nawet w pokoju taty bardzo możliwe, że w nocy. I jest to bardzo dziwne, gdyż robi to po przyjściu z podwórka. Oczywiście nie zawsze jak wróci, ale często. Wynosimy ją na dwór, później przychodzi i robi kupę. Jest to nie w porządku, skoro po przyjściu z dworu załatwia potrzeby w mieszkaniu na podłogę lub na wycieraczkę. O czym to może świadczyć? Czy może mieć ona jakiś problem psychologiczny, czy poprostu zaznacza jakby swój teren? Jeśli chodzi o jakieś stresujące przeżycia, to raz zaatakował ją kocur. Gdy miała swoich właścicieli, musiała mieszkać z dużym labradorem. Dodam jeszcze, że jak tylko wyjdę z nią na dwór, zamienia się w dziką kotkę, mianowicie jak próbuję do niej podejść to ucieka. Na podwórku jest bardzo czujna i może trochę zdenerwowana, zwykle ucieka pod samochody i rozgląda się po okolicy. Możliwe, że stresuje ją taka otwarta przestrzeń. Wnioskuję, ze jest to trochę zestresowana kotka. Czy właśnie z tego stresu może się załatwiać w mieszkaniu? Ale dlaczego załatwia się po przyjściu z podwórka? Więc może to nie jest przez stres? Z tego co wiem w mieszkaniach innych się nie załatwia, choć spróbuję się jeszcze o tym dowiedzieć.
Co o tym myślicie? Znacie podobne przypadki? Bo my już wszyscy tracimy głowę, jak tylko kotka się załatwi to ją podsuwamy do miejsca, gdzie się załatwiła i dajemy klapsa, by zrozumiała, że źle postąpiła (ale czy zrozumie? ) Zwykle jak zrobi nam takiego psikusa, to podlizuje się nam, myśląc, że jej nie ukaramy, choć my nie wiemy jeszcze, co zrobiła. Np. po ostatnim załatwieniu się położyła się mojemu tacie na brzuchu twarzą w twarz i mruczała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Kicia :*
Dołączył: 23 Sty 2008
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Looblyn City
|
Wysłany: Czw 13:02, 17 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
nikt mi nic nie poradzi...?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dorszka
Dołączył: 17 Mar 2007
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pią 19:55, 18 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Bardzo trudno cos doradzić, to, co mogę powiedzieć na pewno, to że klapsy nic nie dadzą. Kota nie wolno bić.
Czy kotka poprzednio była kotką wychodzącą? Gdy należała do tej rodziny, która sie wyprowadziła? Być może błędem jest jej wypuszczanie, tzn. dla mnie jest na pewno, ale tutaj zapewne nie każdy się ze mną zgodzi. Na pewno chce Wam coś powiedzieć, fakt, że potem się przymila, jest tego najlepszym dowodem. A może poza "reprymendami" nie poświęcacie jej Państwo zbyt wiele czasu? Może kotka nie wie, gdzie jest jej dom - pisze Pani, że to "kot wszystkich sąsiadów". Czyli nie ma domu Może właśnie Was sobie wybrała? Proszę napisać coś więcej, jak wyglądało jej życie przed wyprowadzką poprzednich właścicieli. Może coś uradzimy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kicia :*
Dołączył: 23 Sty 2008
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Looblyn City
|
Wysłany: Czw 11:45, 24 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
hmm... ona zawsze była kotka wychodzącą. Nie potrafię dokładnie opisać, jaki miała tryb życia jeszcze, jak należała do tamtej rodziny, jedno wiem, że musiała dzielić dom z psem labradorem. Co dzień wychodziła na dwór, często też przesiadywała na balkonie. Balkon tamtej rodziny jest nad naszym balkonem, teraz mieszkają tam studenci. Pamiętam, że jeszcze kilka lat temu to ta kotka mieszkała z jakimś drugim kotem, który wyglądał prawie jak ona. Podejrzewam, że było to rodzeństwo. Później już go nie było, może gdzieś wyjechał... Jakiś czas później ci państwo kupili labradora. Był to strasznie energiczny szczeniak, raz wbiegł do naszego mieszkania z klatki schodowej i się nam zsikał chyba z radości.
Kotka mogła mieć wtedy już dobre kilka lat. Teraz nie wiem ile ma, pewnie z 10 lub trochę więcej. Z traumatycznych przeżyć to był tylko ten atak kocura, kiedy to na balkonie sąsiadki pod nami, z parteru, wyrywał jej sierść i wbijał zęby. Kotka pewnie myślała, że pani jej otworzy balkon, ale najwyraźniej jej nie było w domu. Usłyszeliśmy straszne wrzaski i tata zszedł żeby go przegonić. W końcu uciekł a kotka była w szoku. Przez pierwsze kilka godzin nie mogła wskakiwac na niski fotel i wszystko ją bolało. Rodzice mi mówili, że nic jej nie jest, ale ja podejrzewałam, że coś jest nie tak. Poszłam z mamą zanieśc ją do weta i było kilka ran, w tym jedną trzeba było zszywać. Bardzo możliwe, że to jakoś wpłynęło na jej psychikę. Ale może fakycznie kotka chce nam coś powiedzieć przez to załatwianie się. Najbardziej mnie dziwiło, że jak wracała z podwórka to nam robila kupę. Może ona nie chce wychodzić na dwór i chce nam oznajmić, że potrzebuje kuwety? Teraz mi to przyszło do głowy, może to o to chodzi?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dorszka
Dołączył: 17 Mar 2007
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Nie 18:45, 25 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Oj przepraszam, dawno nie zaglądałam... Pewnie rady już niepotrzebne, też pomyślałam o kuwecie czytając dokładny opis, tak naprawdę to myślałam, że kuweta jest w domu niezależnie od wychodzenia. Może rzeczywiście spróbować nie wypuszczać? A może problem już się rozwiązał?
Ja bym spróbowała opcji domowej, bez wypuszczania, może ona boi się porzucenia?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kicia :*
Dołączył: 23 Sty 2008
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Looblyn City
|
Wysłany: Nie 19:09, 25 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Jeśli ktoś potrafi pomóc, niech pisze. Kicia już ostatnio nam nie robi kupy... ale wczoraj się chyba zsikała. Nie wiemy czy to były siuśki ale raczej tak... często przed tym dziwnie się zachowuje... np. co sądzicie o tym, jak kot po jedzeniu drapie łapką w drzwi lodówki, w podłogę lub w drzwiczki śmietnika? Nasza kotka często tak robi... zwykle po tych czynnościach, gdy nikt nic nie widzi, załatwia się... Nie wiem naprawdę co się za tym kryje... Często Kicia nie jest zdecydowana czy chce wyjść czy nie... czasem zbiega po schodach, ktoś za nią idzie otworzyć jej drzwi, a ta szybko zawraca, przechodząc między poręczami. I biegnie ku naszym drzwiom.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kicia :* dnia Nie 19:10, 25 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
kamila36
Dołączył: 06 Maj 2013
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Myślibórz
|
Wysłany: Sob 15:01, 11 Maj 2013 Temat postu: |
|
|
Może to być stres, skoro mieszkała z psem, a potem ją kocur zaatakował, to ja się temu kotu nie dziwię.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mariola89
Dołączył: 12 Lis 2013
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 20:02, 12 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
też myślę, że to stres..wbrew pozorom koty są na niego bardzo podatne...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
aldonak
Dołączył: 13 Lis 2013
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 22:13, 13 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
dobrze, że już nie dostaje klapsów, takie kary zwykle nic nie dają, kot się tylko jeszcze bardziej stresuje
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kitka84
Dołączył: 14 Lis 2013
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 10:55, 14 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Zdecydowanie stres;)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
koticzella
Dołączył: 17 Lis 2013
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 17:01, 17 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
tak to stres
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kapturek
Dołączył: 17 Lis 2013
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 18:01, 17 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
stres...kot ma tak jak człowiek. też sie boi czy stresuje:(
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
sniezka
Dołączył: 19 Lis 2013
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 17:27, 19 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
życie z psem bywa bardzo stresujące - dlatego trzeba zwierzaki oswajać długo
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
golabeczek
Dołączył: 04 Gru 2013
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 13:30, 04 Gru 2013 Temat postu: |
|
|
Jak najbardziej to stres.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tiggs
Dołączył: 11 Sty 2016
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 14:13, 11 Sty 2016 Temat postu: |
|
|
tez mi sie wydaje ze to stres
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Style edur
created by spleen &
Programy.
|