Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kociara
Administrator
Dołączył: 16 Mar 2007
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Czw 16:42, 22 Mar 2007 Temat postu: rujka:/ |
|
|
Clara znowu mi rujkuje Niestety traktuje swoją córeczkę Borgię jak konkurencję, więc musi się trzymać na baczności:) A mi w nocy nie daje spać! Gdyby jeszcze nie było szkoły... Ale ja nie mam serca wyrzucać jej z pokoju. No bo co to by była za miłość?
A oto jej standardowa rujkowa mina:
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Kira 11
Dołączył: 22 Mar 2007
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Pią 14:10, 23 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Aż strach ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dominika
Dołączył: 25 Maj 2007
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 16:24, 27 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
A właśnie. Kiedy u kotek występuje rujka?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kociara
Administrator
Dołączył: 16 Mar 2007
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Nie 18:26, 27 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
To różnie. Może wystąpić już w piątym miesiącu życia kotki, ale nie ma określonej reguły - Borgia ma w tej chwili ponad 6 miesięcy i jeszcze rujki nie miała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dominika
Dołączył: 25 Maj 2007
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 13:00, 28 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
A jak ją można rozpoznać? Czy kot podczas niej cierpi?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kociara
Administrator
Dołączył: 16 Mar 2007
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Wto 16:03, 29 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Nie da się przeoczyć ruji, jeśli kotka nie jest wychodząca. Zaczyna się zwiększonym przymilaniem się, ocieraniem o przedmioty, potem tarzaniem sie po podłodze, wypinaniem pupy i przekrzywianiu ogona na bok oraz - najdobitniejszy z objawów - przeciągłe, żałosne wycie. Może to trwać nawet tydzień.
Kotka nie cierpi fizycznie oprócz tego, że prawie nic, albo w ogóle nic nie je. Jest nerwowa i nie toleruje innych kotek. Bardzo natomiast cierpieć będzie, jeżeli nie dopuścimy do niej kocura. Dlatego tak ważna jest kastracja. Nie tabletki hormonalne - kastracja (oczywiście jesli kotka nie jest kotką hodowlaną).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|