kasiula1604
Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 19:22, 24 Lut 2011 Temat postu: Marcelina... W imię czego muszę tak cierpieć? |
|
|
Alarmowy Fundusz Nadziei na Życie błaga o pomoc dla kotki Marceliny chorej na FIV!!!
Jest przepiękną kotką.Z początku trochę nieśmiała ale potem wychodzi popatrzeć na świat.
Jest jedną z niewielu kotek która ma czarny nosek.Wielu by powiedziało "taka czarno-biała... Co w niej nadzwyczajnego?'
Marcelina ma ok.2-3 lat.
Nie ma zaufania do człowieka.Ma łapki koloru kremowego.Ona po prostu tak jak inne kotki nie pcha się do siatki,do człowieka.Skryta, nieufna,nieśmiała
i delikatna.
Tak pisaliśmy kiedy była w schronie.
Potem domek chętny zaadoptować koteczkę...
Wyciągnięcie ze schroniska...
Weterynarz...
Choroba - woda w brzuszku...
Diagnoza - ropomacicze...
Operacja...
Ból...
Strach...
Badania krwi...
FIV+!!! (...)
Szukamy dla kotki domu, gdzie będzie jedynym kotem lub z innymi kotami z FIV...
Nasze wymagania to miłość dla kotki i możliwość zapewnienia jej godnego życia bez bólu....
We wtorek trafi do schroniska... A wtedy... Możemy się już z nią żegnać.
Wzywamy do pomocy wszystkich ludzi dobrej woli!!!
Póki co nie mogę dodać zdjęć, ale kicia jest czarno-biała...
Post został pochwalony 0 razy
|
|