Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kociara
Administrator
Dołączył: 16 Mar 2007
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Sob 23:41, 24 Mar 2007 Temat postu: Złamana ręka...:( |
|
|
Najnowsze wiadomości: pare godzin temu złamałam rękę...
I to spadłam z mojego ulubionego konia... Nazywa się Don Juan ( ), ale mówią na niego "Szczurek", bo "szczurzy się" na inne konie, tzn lubi się na nie rzucać . Jest moim ulubionym koniem, bo nie dość, że jest kochany, to ma taki mięciutki, zebrany galop, że aż miło
Ale teraz wszystko opowiem. Strasznie się ucieszyłam, jak p. Michał oznajmił, że dostanę dziś mojego ukochanego konika. Wsiadłam, i zaczęłam stępować. Wszystko było w jak najlepszym porządku. Potem jechałam w zastępie za koniem imieniem Bon Sir, na którym siedziała dziewczynka imieniem Zosia. P. Michał powiedział Zosi, żeby pojechała na duże koło, na całą halę (do tej pory jechałyśmy tylko na jej połowie). Szczurek jest dużo mniejszym koniem niż Bon Sir, poza tym Bon Sir lubi "lecieć" na złamanie karku, jeśli się go mocno nie przytrzymuje od czasu do czasu. Tak było i tym razem. Szczur zaczął kombinować, żeby dogonić pierwszego konia - ścinał zakręty, rzucał łbem. To poprosiłam Pana, żebyśmy jeździły na mały kole - zgodził się. Potem trenowałyśmy zagalopowania. Zosia zagalopowała raz 3 kółka, potem ja i znowu ona. I mniej więcej w tym momencie film urywa się. Nie pamiętam co się stało.
Koleżanka mi potem opowiadała, że kłusowałam, a w pewnym momencie Don Juan zaczął sadzić barany. Z tego co ja sama pamiętam to to, że spadłam na lewą stronę na rękę (ale jeszcze wtedy nic nie czułam) oraz, że uderzyłam się w głowę. Toczek mi prawdopodobnie uratował życie, albo w każdym razie znaczny uszczerbek na zdrowiu. Uderzyłam się w głowę - nic nie słyszałam przez chwilę, nie wiedziałam gdzie góra gdzie dół. Po jakichś trzech minutach koleżanka pomogła mi wstać i z powrotem wsiąść na konia - oprowadzała mnie, to bardzo ważne, żeby po upadku od razu wsiąść. Dalej pamiętam, że zeszłam z niego, przytuliłam i zapytałam co się właściwie stało. Na to koleżanka, że mówła mi to już ze cztery razy... Ale powiedziała ten piąty...
Spuchła mi ręka. Myśleliśmy, że to stłuczenie, ale trener powiedział, żeby na wszelki wypadek prześwietlić i że następnym razem dostanę innego konia. Prześwietliłyśmy - złamane czwarta i piąta kostka śródręcza. Mam gips na nadgarstku i czwartym i piątym palcu - lewa ręka. 4 tygodnie w gipsie. 4 tygodnie niećwiczenia na fortepianie. Aż się boję pójść do mojej nauczycielki...
Ale i tak kocham mojego Szczurunia...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Kira 11
Dołączył: 22 Mar 2007
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bydgoszcz
|
Wysłany: Nie 20:10, 25 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
A moja babcia złamała nogę...Szybkiego powrotu do zdrowia !!! Pozdrowienia dla Don Juana
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dominika
Dołączył: 25 Maj 2007
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 13:24, 29 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Uuu, współczuję. Sama kiedyś złamałam rękę. Wiem, co czujesz. A jak jest teraz? Ręka już ,,cała''?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kociara
Administrator
Dołączył: 16 Mar 2007
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Wto 16:06, 29 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Tak ręka już...ekhm..."cała" gips ściągnięty. Teraz tylko przede mną egzamin z fortepianu 5 czerwca, ciekawa jestem, czy potraktują mnie łagodniej niż innych...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dominika
Dołączył: 25 Maj 2007
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 14:58, 30 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Czy ja wiem... Jeśli z ręką jest już wszystko O.K., to raczej wątpię. No ale ja się nie znam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kociara
Administrator
Dołączył: 16 Mar 2007
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Śro 18:43, 30 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
Tzn. przez ponad miesiąc nie dotykałam się do pianina, a to bardzo dużo niestety, musiałam sporo nadrobić. Tak samo jest po wakacjach - zwykle po dwóch miesiącach nie grania, ręce są "drewniane", więc dużo gam należy ćwiczyć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
kociara
Administrator
Dołączył: 16 Mar 2007
Posty: 179
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pon 15:03, 04 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Jutro mam egzamin - proszę was o mocno zaciśnięte kciuki!!!
A gram:
1. Franciszek Liszt - Etiuda C-dur nr. 1, nie pamiętam które opus
2. J. S. Bach - Inwencja trzygłosowa f-moll nr. 9
3. L. van Bethoveen - 9 wariacji
4. C. Debussy - preludium fortepianowe "Dziewczyna o włosach jak len"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dominika
Dołączył: 25 Maj 2007
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 15:32, 04 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Mocno trzymamy kciuki! Może kopniaka na szczęście?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kitty
Dołączył: 07 Kwi 2007
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Polski ;-)
|
Wysłany: Pon 19:38, 04 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Ja też trzymam kciuki Powodzenia!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|